Legendarni piłkarze Realu Madryt - obrońcy

Legendarni obrońcy Realu Madryt

Real Madryt kojarzy się przede wszystkim z piekielnie skutecznymi napastnikami oraz kreatywnymi pomocnikami, ale klubowa gablota na pewno nie byłaby tak szczelnie wypełniona trofeami, gdyby Królewscy zaniedbywali defensywę. Ba, wielu obrońców klubu ze stolicy Hiszpanii doskonale wiedziało też jak strzelać gole.

José Santamaría (1957-1966)

Urodzony 31 lipca 1929 roku w Montevideo jako José Emilio Santamaría Iglesias. Grał głównie na pozycji stopera i reprezentował Urugwaj oraz Hiszpanię. Przez Los Blancos został zaangażowany w 1957 roku i zdołał wystąpić w 337 oficjalnych spotkaniach. Zapewniał poczucie bezpieczeństwa ofensywnej konstelacji gwiazd Realu Madryt, którą tworzyli tacy zawodnicy jak: Gento, Di Stéfano, Rial czy Puskás. Santamaría z Królewskimi zdobył 12 trofeów, z których aż cztery stanowiły Puchary Europy.

José Antonio Camacho (1973–1989)

Etatowy reprezentant Hiszpanii przyszedł na świat 8 czerwca 1955 roku w Ciezie w prowincji Murcja. Jego królestwem na murawie była lewa obrona, a do ekipy Los Merengues zawitał już jako siedemnastolatek, by po krótkim okresie spędzonym w Castilli „awansować” do pierwszej drużyny. W barwach stołecznej ekipy José Antonio Camacho Alfaro rozegrał 577 oficjalnych spotkań. Ceniono go przede wszystkim za fachową pracę w destrukcji, wolę walki oraz zdolności przywódcze. Jako piłkarz z Realem Madryt wywalczył 19 trofeów, w tym aż 9 mistrzostw kraju. Na Santiago Bernabéu pracował też jako trener.

Chendo (1982–1998)

Tak naprawdę nazywa się Miguel Porlán Noguera. Urodził się 12 października 1961 roku w Toatnie w prowincji Murcja. Wychowanek Realu Madryt, nominalnie prawy obrońca, całą karierę spędził w barwach Los Blancos. W pierwszym zespole zadebiutował pod koniec sezonu 1981/82. W białej koszulce rozegrał niemal 500 oficjalnych meczów. Zawsze wkładał w grę całe serce, a doskonale to obrazuje dwumecz przeciwko Napoli w ramach Pucharu Europy Mistrzów Klubowych 1987/88, podczas którego nie pozwolił na rozwinięcie skrzydeł samemu Diego Maradonie. 26-krotny reprezentant Hiszpanii z Realem Madryt zdobył 18 trofeów, w tym 7 za triumf w La Liga oraz Puchar Europy.

Manolo Sanchís (1983-2001)

Jego pełne i właściwe personalia to Manuel Sanchís Hontiyuelo. Przyszedł na świat 23 maja 1965 roku w Madrycie, występował nominalnie na środku obrony, a jego piłkarska kariera zaczęła się i skończyła na Santiago Bernabéu. 48-krotny reprezentant Hiszpanii na boisku doskonale się ustawiał, miał znakomity przegląd pola oraz potrafił zachować zimną krew. Nie bez powodu zagrał w aż 710 oficjalnych spotkaniach Realu Madryt. W pierwszym zespole Królewskich zadebiutował w grudniu 1983 roku, a na przestrzeni lat wywalczył z nim 21 trofeów, w tym 8 mistrzostw kraju i 2 Puchary Europy.

Fernando Hierro (1989–2003)

Nominalnie środkowy obrońca, a w rzeczywistości piłkarz szalenie wszechstronny. Koszulkę Los Merengues przywdział w 601 oficjalnych starciach, strzelając przy tym 127 goli, co jest fenomenalnym wynikiem jak na pozycję, na której występował. Fernando Ruiz Hierro urodził się 23 marca 1968 roku w andaluzyjskim mieście Vélez-Málaga. Do zespołu Królewskich został sprowadzony w 1989 roku z Realu Valladolid za równowartość miliona euro. 89-krotny reprezentant Hiszpanii szczególnie zasłynął w wygranym przez Real Madryt 1:0 finale Ligi Mistrzów 1997/98 przeciwko Juventusowi, kiedy to wyłączył z gry największą wówczas gwiazdę Starej Damy – Alessandro Del Piero. Z Królewskimi Champions League wygrywał łącznie 3 razy, a oprócz tego ma w swojej kolekcji 5 pucharów za zwycięstwo w La Liga i 8 innych trofeów.

Roberto Carlos (1996–2007)

Szybki jak błyskawica („setkę” przebiegał w 10,9 sek.) lewy obrońca, posiadający dodatkowo młot w lewej nodze (kopnięta przez niego piłka mogła osiągnąć prędkość nawet ok. 140 km/h). Roberto Carlos da Silva Rocha przyszedł na świat 10 kwietnia 1973 roku w Garça w stanie São Paulo. W 1996 roku Real Madryt zapłacił Interowi Mediolan za 128-krotnego reprezentanta Brazylii równowartość 6 milionów euro. W koszulce Los Blancos zagrał on łącznie ponad 500 razy, strzelając przy okazji 67 goli. Z Królewskimi 3-krotnie triumfował w Champions League oraz wywalczył 10 innych trofeów.

Pepe (2007–2017)

Reprezentował Portugalię, ale urodził się 26 lutego 1983 roku w Maceió w Brazylii jako Képler Laveran Lima Ferreira. Nominalnie występował na pozycji środkowego obrońcy. Do Realu Madryt trafił w 2007 roku z FC Porto, a Los Blancos wydali na ten transfer 30 milionów euro. Wraz z Sergio Ramosem tworzył na Santiago Bernabéu duet obrońców, który swego czasu był uznawany za jeden z najlepszych na świecie. Słynął z zaangażowania w grę oraz nieustępliwości, ale niestety również i brutalności, przez którą obejrzał wiele czerwonych kartek. Trzykrotnie świętował z klubem triumf w Lidze Mistrzów.

Marcelo (2009– )

W „papierach” lewy obrońca, ale nieobca jest mu też pozycja lewoskrzydłowego. Wielokrotny reprezentant Brazylii to uosobienie wszechstronności, gdyż ma na swoim koncie niezliczoną ilość udanych dryblingów oraz wiele asyst i goli. Marcelo Vieira da Silva Júnior, bo tak brzmią jego pełne personalia, przyszedł na świat 12 maja 1988 roku w Rio de Janeiro. Na Santiago Bernabéu trafił w 2007 roku z Fluminense. Los Blancos zapłacili za niego 6,5 miliona euro, a on był ważnym elementem układanki kilku trenerów. Świętował z Królewskimi mnóstwo sukcesów, w tym wygraną w Lidze Mistrzów trzy razy z rzędu jako pierwszy klub w dziejach.

Sergio Ramos (2005– )

Zawsze waleczny i nieustępliwy. Podobnie jak Pepe – często brutalny, ale wzorem Fernando Hierro – niezwykle bramkostrzelny środkowy obrońca. Sergio Ramos García urodził się 30 marca 1986 roku w andaluzyjskim mieście Camas. Real Madryt sprowadził go w 2005 roku z Sevilli, wykładając na transfer 27 milionów euro. Najważniejsze trafienie w karierze etatowego reprezentanta Hiszpanii to prawdopodobnie gol na 1:1 w doliczonym czasie finału Ligi Mistrzów 2013/14 przeciwko Atlético Madryt. Los Blancos złapali wówczas drugi oddech i rozbili lokalnego rywala w dogrywce, dzięki czemu wywalczyli upragniony przez kibiców, dziesiąty Puchar Europy w historii klubu.